Lepiej tego nie czytaj, czyli ff z dedykacją dla Kitty ^^'

Kumiko

Ja też mu nie współczuję, no może trochę ^^'.
Świetne ff, powalił mnie tekst Jun, że nie będzie cały czas z Ryu i tekst Yoh, jak powiedział do Morty'ego mendo xD

Fly · Wysłany: Śro 21:51, 01 Mar 2006 Temat postu:

dzięki, ale nie mam weny na tego ficka ==' nie wiem czemu, ale za niedługo bd oglądać dwie komedie romantyczne to pewnie juz wena przyjdzie ^^'''' a jak nie to zrobie dwie części gdzie bd masakra ^^'' (wspominałam Ci o tym Kitty! kill Trey *nuff* *otrząsa się* ee... no tak ^^''')

Kumiko · Wysłany: Czw 10:07, 02 Mar 2006 Temat postu:

Na pisz te dwie części z masakrą *obłęd w oczach*

Fly · Wysłany: Czw 20:02, 02 Mar 2006 Temat postu:

Hm... *zastanawia sie* Ale jak to zrobie to mnie Kitty zabije, bo tam miał umrzeć Horo ... Hmm... Trudno, jakoś wymyśle... coś ^^'

Kitty · Wysłany: Czw 20:22, 02 Mar 2006 Temat postu:

On-nie-może-zginąć! *wściekła*

Fly · Wysłany: Czw 20:27, 02 Mar 2006 Temat postu:

==' Widzisz Kumiko? Ech... Wiem *żarówka nad głową* To bd masakra *diaboliczny smiech* >D''

Kumiko · Wysłany: Czw 20:29, 02 Mar 2006 Temat postu:

On-musi-zginąć dla dobra ficka ^^', będzie ciekawie xD

Kitty · Wysłany: Czw 20:59, 02 Mar 2006 Temat postu:

Ja się na was obrażam *chlip* to miało być dla mnie, a jego śmierć mnie tylko załamie... *idzie sobie*

Kumiko · Wysłany: Czw 21:05, 02 Mar 2006 Temat postu:

Jakoś to przeżyjesz, Horo będzie ciągle żył w twojej pamięci xD

Fly · Wysłany: Czw 21:53, 02 Mar 2006 Temat postu:

*wybucha śmiechem* [A: hm? *załapał* nabrałaś je?!] *ma polewke* [A: czyny mówią same za siebie.... =='] *dusi sie ze śmiechu* [A: jesteś okropna.... ==']

Kumiko · Wysłany: Czw 22:05, 02 Mar 2006 Temat postu:

To znaczy że nie będzie masakry...? łeeee T_T

Daryśka · Wysłany: Pią 0:59, 03 Mar 2006 Temat postu:

No weźcie! Fly, po prostu napisz next part! Bo tu się na masakrę już przygotowałam, a tu taaaaakie rozczarowanie... no, ale z drugiej strony to nawet dobrze, bo szkoda by mi Horo było ^^, a po za tym Kitty mogłaby się po tym jakoś podłamać, a forum bez moderatorki by się totalnie pogrążyło Very Happy

Więc napisz ten kolejny part!

Fly · Wysłany: Wto 0:01, 07 Mar 2006 Temat postu:

ok, kolejny part, ale jakoś tak dziko się zrobiło, bo mi się zeszło za bardzo z Akerą, a nie z Kitty, ale mi przejdzie (jesli "Pani wredna moderator" da 21 część ficka , no i znajdę Antosia xP'). No i takie małe pytanie do AKriny: Mogę Cię wprowadzić do ficka?

Part III (?)

-Znowu spóźniony!- krzyknął na Treya Ren, który czekał na niego już 15 minut.- Czy Ty nie wiesz co to zegarek?!- Trey zaliczył kolejne pogodne kazanie od pana Tao.
-Pilica mnie nie chciała puścić! A tym bardziej Kori !- krzyknęł w obronie, ale Ren już go nawet nie słuchał, co go jeszcze bardziej zirytowało.
***
-O czym gada Anna z Kitty?- spytał duch czarnego wilka białowłosej dziewczyny.
-Tak głośno szepczesz, że nie mogę usłyszeć!- syknęła ostro Akera i przylgnęła jeszcze bardziej do drzwi pokoju Kitty. – Siostra… Anny?!- mruknęła- A nie, to tylko chodziło o Jun…- szeptała jakby do siebie.
-To w końcu, o czym mówią?- szepnął zniecierpliwiony duch.
-Nie wiem!- krzyknęła zdenerwowana szamanka.
-A Ty co tu robisz maleństwo, hm?- Anna z trzaskiem otworzyła drzwi pod, którymi siedziała Akera.
„Jakie maleństwo…? Z moim wzrostem jest wszystko porządku, brakuje mi tylko kilku centymetrów!” – wykrzyknęła w myślach Akera, ale widząc minę Anny jednak postanowiła przemówić.
-E, nic! Ja tylko… ee.. Zgubiłam kolczyk!- odpowiedziała zakłopotana dziewczyna.
-Tylko, że Ty nie nosisz kolczyków…. Podsłuchiwałaś.- syknęła ostro medium.
-Ta, może…. A, o czym gadałyście?- spytała jakby nigdy nic.
-O tym, czego Ci nie opowiemy.- mruknęła ostro Anna i skierowała się w stronę kuchni, by kazać ,pierwszej lepszej ofierze, przyrządzenie kolacji.
***
-E, a tak właściwie to gdzie lecimy?- spytał niebieskowłosy.
-Idioto! Czy Tobie trzeba wszystko tłumaczyć?!- krzyknął poirytowany Tao.
-Sam, jesteś idiotą! Zresztą nie raczyłeś mi o tym powiedzieć!- tak o to narodziła się kolejna, ze słynnych już, kłótnia pomiędzy Treyem, a Renem.
***
- Hm, możesz się odczepić?- spytała poirytowana Kitty.
-Nie! Chcę wiedzieć o czym gadałyście!- krzyknęła jak rozpieszczone dziecko Akera.
-Podsłuchiwałaś…
-Tak, ale mam tak irytującego ducha, że nic nie usłyszałam!
- A mnie to rybka…
-Kitty! Jako jedyna nie wiem… o czymś! To nie fair, może się mi to odbić na mojej psychice…
-Dostatecznie już pomylonej…- przerwała jej fioletowowłosa, ale została zignorowana.
-Och, ale dlaczego?- nudziła nadal, a Kitty tylko wzruszyła ramionami i weszła do pierwszego lepszego pokoju, zatrzaskując drzwi Akerze przed nosem. Ta z kolei chciała odwrócić się na pięcie, ale nie wyszło jej, bo „ktoś” wypastował podłogę zbyt mocno i upadła z trzaskiem na posadzkę, potem się jakoś pozbierała i udała się w stronę kuchni..
„No, nareszcie się odczepiła. Ale wiem co to znaczy nic nie wiedzieć. Hm, właśnie, może mi się uda wydusić coś z Mortyego…”- pomyślała przelotnie Kitty i ruszyła w stronę kuchni, gdzie czekała na nią kolacja, wykonana przez Ryu. Usiadła i zaczęła jeść swoja porcję. W pokoju panowała cisza, no nie licząc siorbania Yoh i mlaskania Ryu.
***
-Zepsuty, ale ma Pan szczęście, jutro wylatuje kolejny samolot, w prawdzie nie prywatny, ale zawsze- mruknął mechanik, który uznał, że poszatkowany samolot Rena już nigdy nie poleci.
-Trzeba było nie używać „Szybkiego Tempa”, Ren. – skarciła go siostra, widocznie nie zadowolona z tego, że jedna z jej pięciu walizek jest w strzępach.
-Właśnie, teraz nie dolecimy na czas. Gdziekolwiek mieliśmy dolecieć…- mruknął zrezygnowany snowboardzista plecakiem na plecach i snowboardem w ręku.
-Trzeba było nie zmrozić silnika, mądralo.- syknął wkurzony Ren.
-Nie musiałeś zrobić uniku…- bronił się Horo.
-Nie denerwuj mnie ty śnieżko!- wykrzyknął unerwiony Tao.
-Zamknij się ty krótkomajtku! – warknął Trey, a Jun tylko stała i patrzyła jak jej brat i jego kolega, z trudem próbują nie robić z siebie widowiska. Oczywiście ich starania szły na marne.
***
- Śpisz?- szepnęła Akera do zaspanej Kitty, no i nic dziwnego, bo było około 1 w nocy.
-Ta.. zostaw mnie w spokoju…- mruknęła nie przytomnie.
-To dobrze, a o czym gadałaś z Anną?- spytała jakby nigdy nic, ale odpowiedziało jej tylko cos w stylu chrapnięcia. - No tak, zawsze można na nią liczyć nie ma co…- syknęła sarkastycznie białowłosa.
***
-No, kochaneczku, jeszcze tylko pięć okrążeń i będziesz miał to z głowy- jak co dzień Anna wyżywała się nad swoim narzeczonym.
- Jeść…- mruknął tylko zrezygnowany i już padnięty Yoh, chociaż była dopiero siódma rano, no i to był początek jego codziennej udręki z Anną.
- Yoh!- krzyknęła uradowana Tamao, widocznie była czymś podekscytowana, chciała podbiec do chłopaka, ale potknęła się o stopień tarasu i prawiłby zaliczyła glebę. – dzwonił Ren i mówił….
-Cicho!- krzyknął Yoh z Anną, a „różowa” natychmiast zamilkła, ale na szczęście Kitty jeszcze smacznie spała.
-N, i mówił, że coś się stało z jego samolotem i będą dopiero jutro albo dziś w nocy.- mruknęła zniżając głos do szeptu.
-Jak przyjadą w nocy to będą nocować pod drzwiami, nie mam zamiaru wstawać w nocy, dlatego, że ktoś się spóźnia.- oznajmiła oschle Anna i wróciła do dręczenia Yoh treningami.

Kumiko · Wysłany: Wto 0:10, 07 Mar 2006 Temat postu:

Fajna część, jak zwykle śmiesznie. Rozbroiłaś mnie tą walką Rena i Horo w samolocie... heh...^^
Ren rlz!

Daryśka · Wysłany: Wto 0:11, 07 Mar 2006 Temat postu:

Cudne ^^
Kiedy zaczęłam się śmiać do monitora, to mama poważnie zastanawiała się, czy nie wezwać takich panów z ładnymi kaftanikami xD
Pisaj szybko dalej ^^