Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Giwi-gość XD
Gość
|
Wysłany: Pią 10:18, 20 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Teges fajne XD. Ale kiedy ja i Keade się pojawimy? ;> Ty u mnie już niedługo XD. I wiesz podróciłaś mi fanjny pomysł z tym drugim duchem *obmyśla plan działania*
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kaede
Szaman
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)
|
Wysłany: Pią 16:13, 20 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ueee....Kitty powiem tak, jak uwazam i jest to szczere:Ten pomysl z drugim duchem wydaje mi sie naciagany i nie obraz sie ale wymyslony na sile. Tak jest w tej chwili, zobacze jak bedzie dalej sorry ale nie bede pisac ze fajowe itp. bo nie jest to moje zdanie, przynajmniej jesli chodzi o ta...jak jej szlo...niewazne...Ale reszta jest calkiem calkiem^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty
Nothern Lights Redaction
Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^
|
Wysłany: Śro 18:11, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Chyba trochę dłuższa nić ostatnia, chociaż ja tam nie wiem. Część pisałam... Bez Wen (jak tylko Cię dorwę Wen to pożałujesz!) i średnio wyszło. Po za tym straszlwiie długą ją psiałam.
Część dwunasta.
Na urwisku, z nogą założną na nogę, siedziała dziewczyna w fioletowych włosach do połowy pleców. Była skupiona, ale trudno było określić, o czym myśli.
Zawiał porywisty wiatr, który o mało jej nie strącił, ale ona się tym nie przejmowała. Spojrzała w niebo. Niebo było ciemne, mimo wczesnej pory, a chmury szare, deszczowe.
Szamanka była obserwowana. Jednak nie byli to ani Hao, ani Avi.
- Kitty-chan - usłyszała głos Opacho i gwałtownie się odwróciła. - Nie jest ci zimno? Zaraz będzie padać.
W ręce trzymał jej jeansowy płaszcz. Wbrew humorowi uśmiechneła się.
- Dziękuję. - Wzieła od niego płaszcz i go założyła. - Ja jeszcze chwilę posiedzę, ale jak zacznie padać to przyjdę - dodała, a chłopczyk kiwnął głową i odszedł. Szamanka nie czekała długo na deszcz, jednak, kiedy zaczął padać wyglądała, jakby go nie zauważyła.
Niedaleko, trochę niżej, na wysokim drzewie stały dwie dziewczyny. Jedna miała długie, czarne włosy, a druga nieco krótsze, ale również czarne. Obie były mniej więcej tego samego wzrostu. Jakaś moc chroniła je przed ulewnym deszczem.
- To ona? - zapytała czarnowłosa, patrząc na urwisko, a druga kiwnęła głową.
- Śpiesz się, idziemy.
Do Kitty podszedł Hao i usiadł obok niej.
- Napewno będziesz tak siedzieć? - zapytał zdziwiony, a ona kiwnęła głową. - Chora będziesz, a chora nam się nie przydasz. Dziewczyna nic nie powiedziała, tylko oparła się o jego ramię, ale on nie zareagował. Siedzieli w ciszy przez parę minut.
- Mokro trochę - uznała Kitty, patrząc w dół, a chłopak się do niej uśmeichnął.
- Sama chciałaś.
Dziewczyna pokręciła głową, a on ją objął ramieniem. Spojrzał jej w oczy, w których malował się smutek. Delikatnie dotknął drugą ręką jej policzka i zbliżył się do niej, po czym ją pocałował.
- Dlaczego? - zapytała, patrząc na niego.
- Co dlaczego? - zdziwił się.
- Dlaczego mnie całujesz...? - Rozwineła swoją myśl, nie spuszając go z oczu, a on się zawahał.
- Ba ja... - zaczł niepewnie - Lubię cię.
Kitty patrzyła na niego przez chwilę ukrywając wszystkie uczucia, które nią targały, ale po chwili się uśmiechnęła i przytuliła do niego.
***
- Shioryi! - krzyknęła długowłosa brunetka, a Kitty leniwie podniosła wzrok i spojrzała na nią.
- Mało kto zna moje nazwisko, skąd je znasz? - zapytała, powstrzymując ziewanie. Była północ, a deszcz już od dawna nie padał.
- Nie musisz tego wiedzieć - odparła druga dziewczyna, która ni z tąd, ni z owąd pojawiła się obok brunetki.
- Nie rozdaję autografów - powiedziała - pozwólcie spać.
- Chyba śmieszna jesteś! Nie chcemy twojego autografu! - oburzyła się brunetka.
- Dobra, niech wam będzie, ale czego chcecie w środku nocy? - zapytała, zasłaniając sobie usta z powodu ziewania.
- Chcemy byś się do nas przyłączyła - oznajmiła prosto z mostu druga dziewczyna, a Kitty znieruchomiała. Zamrugała szybko i zabrała z twarzy rękę. Spoważniała.
- Niby czemu? - zapytała zupełnie innym tonem głosu, co wytrąciło obie dziewczyny z równowagi.
- Jak to czemu? Możemy sobie nawzajem pomóc - powiedziała pierwsza, a Kitty ze zdenerwowaniem na nią spojrzała.
- Nigdy - sprostowała i odeszła, zostawiając dziewczyny same.
- Świetnie! Nie potrzebujemy jej! - warknęła pierwsza i już chciała odejść, jednak druga ją powstrzymała.
- Zmieni zdanie, Kaede.
- Kitty, one... - zaczęła Katrin, ale dziewczyna przerwała jej machnięciem ręki.
- Wiem, ale ja nie zmienię zdania - powiedziała bez enuzjazmu i poszła spać.
***
Kitty szła sama drogą, z rękoma w kieszeni płaszcz i torbą przewieszoną przez ramię. Tuż za nią leciała Katrin.
- Powiedz mi Kitty - zaczęła, chcąc zwrócić na soiebie uwagę szamanki.
- Słucham cię, co mam powiedzieć? - Uśmiechnęła się do niej uprzejmie. Lubiła swojego ducha. Dobrze się z nim dogadywała, a on, a raczej ona, zawsze miała coś do powiedzenia.
- Dlaczego wezwałaś Rikyę? Uważasz, że sama jestem za słaba?
- Oczywiście, że nie! Skąd ten pomysł, ale jednak... Jak dorwę mojego brata to demon się połączy i będę mogła wtedy odesłać Rikyę. Po za tym, to przecież jest twoja przyjaciółka, nie cieszysz się?
- Ona mnie zabiła - przypomniała jej, a ona wzruszyła ramionami, jakby ją to niewiele obchodziło.
- Teraz macie okazję dużo sobie powyjaśniać - odparła, a Katrin pokręciła głową. - Nadal masz jej to za złe?
- Ja? Nie... To znaczy... Ach! Nie denerwuj mnie!
Kitty zrobiła niewinną minę.
- Panienko... Kupujesz coś? - zapytał jakiś mężczyzna, patrząc niepewnie na nią. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, że zatrzymała się przed stoiskiem z różnymi starociami.
- Nie... Ja, tego... O! Co to? - Wzkazała na pięknie zdobiony sztylet. Dokładnie tak jak bardzo dawno robiono w jej rodzinie.
- To jest sztylet, prosto z Tokyo, o ile dobrze pamiętam, to rodzina Shioryi tylko takie robiła.
Kitty uśmiechnęła się patrząc na sztylet.
- Rodzinny sztylet... - szepnęła - Kupię - oznajmiła głośno, szukając w torbie portfela. - Co o tym myślisz Katrin?
- Jest naprawdę ładny.
- Tak, tylko pewnie jest stępiony, ile?
Mężczyzna, patrząc ze strachem na dziewczynę, powiedział bardzo zaniżoną cenę. Kitty zapłaciła i postanowiła pójść gdzieś, by naostrzyć ostrze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kitty dnia Śro 23:35, 25 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaede
Szaman
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)
|
Wysłany: Śro 18:18, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
FOCH! Kitty czy ja dobrze widze, czy zrobilas ze mnie jakas kolejna szamanke napalona na Kitty i Katrin?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Giwi
Widzący Zjawy
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:28, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
*patrzy na fick* Ta dzewczyna z długimi czarnymi włosami to teges Aya?
A co ona robi z Keade??!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daryśka
Król Szamanów (!)
Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)
|
Wysłany: Śro 21:50, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jak na pisane "Bez Wen" to świetne. Moje pisane "Bez Wen" są, co tu dużo mówić, okroooopnie nudne...a Twoje się czyta z przyjemnością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty
Nothern Lights Redaction
Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^
|
Wysłany: Sob 22:08, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
W sumie... Co myślę o tej części? Dobra nic nie myślę, bo z natury ciężko mi z tym idzie.
Inspiracja - 2 seria SK ^^
Wytykać błędy!
Część trzynasta.
Kitty wstała rano bardzo wcześnie. Słońce ledwo wzeszło. Zajrzała do torby i wyciągneła z niej siatkę, w której był komplet nowych ubrań, które kupiła będąc dzień wcześniej w mieście.
Poszła najpierw sie umyć, a następnie się ubrała i rozpuściła włosy, które na noc zwykle związuje w kitkę.
Miała na sobie ciemne jeansy i czarną sukienkę, sięgającą przed kolana, z zamkiem schodzącym na bok. Na lewą rękę naciągnęła szeroką opaskę, pod kolor sukienki. Z powodu wysokiej temperatury nie założyła płaszcza, tylko wrzuciła go do torby i poszła się przejść.
- Kitty, prawie wogóle nie sypiasz! Zrób coś z tym! - Martwiła się Katrin, a Kitty spojrzała na nią. To, że mało spała było prawdą i było to widać po jej worach, które znajdowały się pod oczyma. Nie mogła temu zaprzeczyć, więc dała za wygraną.
Podeszła do drzewa i wydrapała na nim sztyletem tarczę po czym odsunęla się i zaczeła trenować rzucanie do celu.
Nie tylko Katrin przyglądała się temu. Trochę dalej stał Hao.
- Teraz poćwiczymy obronę - oznajmiła Kitty, patrząc znacząco na Katrin. - Zaatakujesz mnie.
- Co?! Czemu ja? - zdziwiła się.
- Rikya. - Kitty wezwała ducha, który natychmiast się za nią pojawił. Katrin zdenerwowanym wzrokiem spojrzała na przyjaciółkę. - Katrin, atakuj.
Duch wykonał polecenie i zaczął rzucać w szamankę kulkami z ognia.
- Rikya! Do opaski! - krzyknęła, a blondynka natychmiast znalazła się w opasce i stworzyła ognistą tarczę, która pochłaniała ataki Katrin.
Hao uśmiechnął się widząc strategię Kitty, po czym podszedł do niej. Dziewczyna machnęła ręką, aby Katrin przestała atakować, a Rikya wyszła z opaski. Oba duchy ulotniły się.
"I jeszcze mnie samą zostawią" - pomyślała, patrząc w miejsce, gdzie przed chwilą była Rikya i Katrin.
- Robisz postępy - powiedział Hao, a Kitty kiwnęła głową, odwracając się do niego. - Ładnie ci w tym ubraniu.
Dziewczyna się zarumieniła i wybełkotała podziękowania. Chłopak objął ją w pasie, co spowodowało u niej większy rumieniec.
- Następnym razem masz się wyspać - powiedział, po czym ją pocałował. Kitty lekko zdezorientowana odwzajemniła pocałunek.
- Postaram się... - Przytuliła się do niego, a on ją zaczął głaskać po włosach. - To ja będę już iść. Zobaczymy się wieczorem.
Chłopak pocałował ją w czoło, a ona się oddaliła. Doszła do jakiegoś niewielkiego miasta, gdzie wykryła obecność szmanów. Stanęła na dachu jednego budynku i obserwowała.
Tuż obok niej pojawiła się Katrin.
- Coś nie tak...? - zapytała niepewnie, a ona kiwnęła głową. Zeskoczyła na ziemię i stanęła parę metrów przed piątką chłopaków.
- Zgubiliście Lyserga? - zapytała, rozglądając się. Chłopcy popatrzyli na nią z mieszanymi uczuciami, a Ryu wyglądał na załamanego, po tym jak wspomniała o Lysergu.
- Kto to? - zapytał jakiś nowy. Miał ciemną skórę i był dość dziwnie ubrany.
- No tak! Wymieniliście Lyserga na jakiegoś brzydala! - oburzyła się, patrząc na chłopaka.
- Lyserg przyłączył się do X-Laws - poinformował ją Yoh, a dziewczyna otworzyła szeroko oczy, nie ukrywając zdziwienia. Przechyliła głowę w prawo.
- Idiota - warkneła lekko zdenerwowana. - X-Laws go zniszczy. Tak po za tym to jestem Kitty. - Wyciągnęła rękę w stronę nowego ze szczerym uśmiechem na twarzy.
- Chocolove - powiedział niepewnie i uścisnął rękę.
- Czy twój mistrz wie, że tu jesteś? - zapytał Ren, mierząc kuzynkę wzrokiem.
- Nie, a czemu ma wiedzieć? - odpowiedziała pytaniem, a chłopak poręcił głową.
- Sprzeciwiasz się mu? - Yoh uniósł jedną brew. Jedyny Chocolove nie wiedział o co chodzi.
- Nie mam ku temu powodu, mogę robić, co chcę - odparła, krzyżując ręce w piersi.
- Kim... Kim jest twój mistrz? - zapytał Chocolove robiąc śmieszną minę, a Kitty się zaśmiała. Jednak po chwili spoważniała.
- Hao-sama - powiedziała, a chłopaka zamurowało, a pozostała czwórka nie okazywała żadnych uczuć.
- Lyserg... - szepnął Ryu załamanym głosem.
- Dajcie spokój, nie chce mieć w was wrogów - powiedziała Kitty, widząc zdenerwowane miny kolegów. Wyciągneła rękę w ich stronę i uśmiechnęła się niepewnie.
- Ale Hao... - zaczął Trey, ale dziewczyna mu przerwała machnięciem ręki.
- To nie stanowi dla nas bariery - odparła figlarnie, a chłopcy wyglądali na bardziej zdzwionych niż byli. - Polubiłam was, to się liczy.
Yoh spojrzał na wyciągniętą rękę i po chwili ją uścisnął, co wywałało zdziwienie u chłopaków.
- Dobra, a teraz... Gdzie jest Akera? - zapytała, rozglądając się.
- Powiedziała, że idzie na zakupy - odparł Ren niezadowolonym głosem, a Kitty się uśmiechnęła.
- Nie pasuje ci to, kuzynku? - Zaśmiała się, co sprawiło rumieniec na jego twarzy.
- Czy my czegoś nie wiemy? Kuzyn? - zapytał Trey, patrząc to na Rena, to na Kitty.
- Wielu rzeczy nie wiesz - powiedziała tajemniczo. - No to ja lecę, miło było cię poznać Chocolove. Do zobaczenia.
Pomachała im i się ulotniła.
- Ładna jest... - szepnął Chocolove - Ale coś z tym charakterkiem musiałaby zrobić.
- Ufasz jej, Yoh? - zapytał Ren, patrząc uważnie na przyjaciela, a on się namyślił.
- Znasz ją najdłużej z nas, powinieneś wiedzieć, czy mówiła prawdę czy nie... Ja ufam, że jednak Hao nie zmienił jej tak bardzo i że wyjaśni nam jeszcze powód, dla którego się do niego przyłączyła.
Ren tylko kiwnął głową. Po chwili dołączyła do nich Akera z paroma siatkami zakupów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Giwi
Widzący Zjawy
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:16, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dużą role odegrałam ><
A ty u mnie w ficku jesteś. Daje dłuższą częsć XDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daryśka
Król Szamanów (!)
Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków (wcześniej Lubliniec)
|
Wysłany: Nie 0:23, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
spoko. co prawda krótkie i niewiele się wydarzyło, ale i tak mi się podoba ^^ jak cała Twoja twórczość. Pisaj szybko dalej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaede
Szaman
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)
|
Wysłany: Nie 11:12, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Kitty...==" a nic nic, tylko.....To beznadziejnie krotkie!
[nie pisz tylu wykrzekników, bo będę posty kasować! dop. Kitty]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty
Nothern Lights Redaction
Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^
|
Wysłany: Nie 13:10, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Następna część będzie na złość krótsza xP (podziękować Kaede >D)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaede
Szaman
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)
|
Wysłany: Nie 22:33, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Kitty zabije! Te wykrzykniki to odzwierciedlenie mojej duszy-delikatnej i pieknej-a ty zabilas wszystko, co bylo we mnie zywe i dobre.....teraz bede zla!!!!!!!!!i Bede pisac tyle wykrzyknikow ile zechce, a ty se je potem pokasujeszxPPPPP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty
Nothern Lights Redaction
Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^
|
Wysłany: Pon 0:01, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Kaede, co Ty masz do mnie? Na coś ejsteś zła? Bo ja cię zupełnie nie rozumiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaede
Szaman
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec (i tak nie wiecie gdzie to jest)
|
Wysłany: Pon 10:54, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No o te wykrzykniki biedne! To byly....jakby moje dzieci!A ty je skasowalas...jak megamen kasuje wirusy komputerowe...Poza tym nie jestem zla tylko urazona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty
Nothern Lights Redaction
Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: uciekłam? Z wariatkowa, a jak? ^^
|
Wysłany: Pon 11:46, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dlaczego, jeżeli można wiedzieć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|