"Shaman Queen"-ff by Vea

Vea

Dziewczyna siedziała na parapecie okna u Mortyego.Patrzyła w ciemne niebo które były przystrojone przy okazji giwazdami...A głównym punktem był krwisty księżyc.Jej fioletowe oczy bysły jak grom.Zobaczyła jak Morty,Yoh,Anna,Trey,Len,Pirika i Tamara oraz Ryo odprowadzają go do domu.Usmiechnęła się szatańsko,widać było jej małe,białe kiełki które własnie w tym momencie zagościły.Skierowała się w stronę schodów schodzących w dół.Chciała przywitać swojego brata.Nagle drzwi się otworzyły i słychać było ich głosy.Czarnowłosa zeszła po schodach,a uśmiechniknął z jej twarzy...była poważna ale nie zabardzo.
-Pewnie twoja siostra jest tak samo jak ty Morty!Buahahahahahahahaha,to chyba u was rodzinne co nie?Buehehehehehe!-Trey zaczął się śmiać,lecz niezobaczył jak narazie siostry niziołka.-Zapewniam cię Trey że nie^^"
-witaj w domu Morty...-z ciemności wyszła dośc wysoka szatynka.Fioletowe oczy.Miała na sobie tylko czarny płaszcz oraz glany.Wyglądała tak jakby przed chwilą weszła.
-Cześć Arashi!Kiedy przyszłaś?^^Jak przyszedłem na dworzec to ciebie tam nie było.^^
-Przybyłam póxniej.Pociąg się spóźnił...
-Aha...rozumiem^^
-Taaaa...a ci?
Wszyscy spojrzeli na Mortyego.A on przemówił:
-To jest Yoh,ta dziewczyna koło niego to Anna,ta w niebieskich włosach to Pirika,ten koło niej to Trey,a ta za Yoh,która się boi to Tamara,a ten z czubem na głowie to Len...a ten wysoki to...
-Jestem Ryo...droga pani...-powiedział szarmancko całując czarnowłosej rękę.
-Y...miło mi was...poznać...ja jestem Arashi,siostra Mortyego.I jak widac nie jestem tak mała jak on....
-Y....*-*-Trey był zapatrzony w dziewczynę...wreszcie Pirika walnęła go w łeb i oprzytomniał.-Y..to znaczy..tak myliłem się^^"Jesteś...jesteś....nie umiem tego wydusić ze swojego gardła...tych słów...bo żadne słowa nie będą wystarczające dobre do tego co chcę wyrazić...
-Y?-Arashi spojrzała na niego.
-Tak...jesteś taka piękna...-wydusił wreszcie to z siebie.
-Przestań Trey!-i dostał znów w łeb od swojej siostry...
-Pirika przestań mnie tak traktować!Nie jestem małym chłopcem!
Pirika spojrzała na niego ze łzami w oczach...-Nie mogę uwierzyć że jesteś taki niegrzeczny!I to dla mnie!Dla swojej siostry!Buuuuuuuuuuuuuu1-dziewczyna przytuliła sie do Tamary.
-Spokojnie Pirika^^"...
-Y...przepraszam siostro=="
-No wreszcie!Za to dostaniesz znów1-i 3 guzn na głowie Treya.
-Aaaaaa.....T_T
-I dobrze ci tak!-powiedziała na koniec.Wszyscy patrzyli na rodzeństwo...-No co?=="nalażało mu się!
-Tak,tak...-powiedział Yoh który nie chciał się narazić Pirice.Wystarczy mu to że znęca się już nad nim Anna.
Len i Anna nic sie nieodzywali.Kiedy Morty opisywał Len'a to wtyedy chciał mu dowalić za to ale powstrzymał się.
-Y...Morty...nie będę wam przeszkadzać^^"pójdę na miasto.Rozejrze się...wrócę tak jak zawsze^.-
-Czyli o 1.00?=_=
-Y^^"tak...chyba tak^^"-dziewczyna wyszła z domu.Znów miała jakby grobową minę.Kiedy odeszła kilka metrów od domu koło niej pojawiło się dwóch chłopaków.Jeden miał długie czarne włosy za pupę,czerwone oczy,był tak samo jak ona ubrany w czarny płaszcz i glany.Drugi miał czarne krótkie włosy.Prawe oko złote a drugie jak by zamglone bo na nie nie widział.Ubrany tak samo.Miał tylko inne rękawiczki bo białe z czarnym pentagramem i napisane na czarno słowa jak by przysięgi.Arashi i ten pierwszy mieli czarne rękawiczki i na biało wszystko napisane.Spojrszała na nich.
-O...Deshido i Subaru....no proszę.Wcześniej się nie dało?
-Nie...-odpowiedział Deshido(z krótkimi włosami)
-Mieliśmy parę spraw do załatwienia-powiedział Subaru.
-Jakie?
-Pirwsza sprawa to silva nas wezwał aby dac tą kopertę tobie.-podał jej subaru.
-A druga?-Arashi spojrzała co jest w kopercie.
-A druga to wiesz...byliśmy u Satsuki.-powiedział Deshido.
-Aha...i co?Przyłączy się?Medium będzie nam potrzebne...
-Tak,powiedziała żebyśmy spotkali się z nią jutro o 22.00 na cmentarzu.-powiedział znudzony Subaru.
-Coś ty taki senny?
-A tak jakoś...
-Ok.Więc jutro o 22.00 na TYM cmentarzu?
-Tak TYM.
-To dobrze.Na inne nie mam ochoty chodzić.
-A teraz co będziemy robić?
-a teraz...-powiedziała uśmiechnięta czarnowłosa.-Idziemy do rady.Muszę uzystać pozwolenie.
-Ty?!Przecież Ty możesz wszystko robić...
-No nie wszystko...niestety....
-Kurde...szkoda...
Arashi,Deshido i Subaru weszli do jakiegoś baru.Usiedli przy stoliku i zamówili piwo.
Tymczasem w domu Mortyego:
Wszyscy usiadli sobie spokojnie na kanapach(3-ch xD)i zaczęli rozmawiać...Anna była trochę niespokojna.Czuła jakąś bardzo potęzną moc,która biła od Arashi.Była bardzo nią zafascynowana...spojrzała na zdjęcie czarnowłosej i Mortyego.Była na nią jakaś taka bardzo poważna,ale starała się to ukryć...lecz przed Anną nic się nie ukryje...

No i co?xD Aż tak strasznie?xD powiedzcie xD oke to narazie koniec xD Pa:*

Cristalize

Mi się bardzo podoba ^^. Fajne to było wymyślone jak Horo dostał od siostry w łeb^^

Czyżby tego fika dotyczyło moje wczorajsze deja vu? x__O

Vea

Wiesz mi sie najbardzoej podobał ten wątek xD przez cały czas płakałam ze śmiechu xD

Yoh

Fajne^^ Daj szybko ciąg dalszy.

Daryśka

Powiem szczerze, że początek taki średni mi się wydał, ale im dalej czytałam, tym ciekawsze! ^^

Karina

" Przed Anną nic się nie ukryje" to święte słowa...
Poza tym jest fajnie... Podoba mi się, ze dziewczyna ma własne życie- i w dodatku owiane tajemnicą Smile

Vea

Uwielbiam takie osoby^^
A!Daryśka...dziekuje ci za szczerość^^o to mi chodziło^^zięki ci bardzo:*
Wogóle dzieki wszystkim xD moja babcia jak to przeczytała to tak:"O czym ty tu piszesz?Ja nic nie rozumiem" xD ale to babcia nie?xD

Daryśka

Nie ma za co ^^
I po namyśle stwierdzam, że zgadzam się z Kariną. Główna bohaterka wyszła ci po prostu miodzio ^^

Kitty

No ciekawe ^^ [S: Znowu zazdrosna o Treya, widzę to w twoich oczach] Jakich oczach? *zakłada ciemne pokulary* [S: nie ważne już =="]
Podobało mi się, jednak dialogów za dużo trochę.
"(...)Za to dostaniesz znów1-i 3 guzn na głowie Treya." tego z początku nie zrozumiałam, później musiałam się domyślić, że to był wykrzyknik ^^
No i jeszcze *myśli* Muszę się do tego przyczepić... Liczb nie piszę się w opowiadaniach! xP
[S: Kitty miała dobry humor, stąd ta krytyka] Tak, jak bym miała zły, to bym powiedziała tylko pierwsze dwa wyrazy xDDD

Vea

Sorki ale teraz dopiero się skapłam że zamiast ! to pojawiło mi się tu 1 =="przepraszam was bardzo T_T

Kaede

Szczerze mowiac, to fajne^^ ;]

Vea

O!Dzięki xD zobaczycie co będzie dalej xD to już wyda wam się bezsensu xD

Vea

Była już 1.00 nad ranem.Arashi wróciła do domu zamykając drzwi na klucz.Rozejrzała się.Zobaczyła,że w salonie głównym pali się światło i słychać głosy...poszła w tamtym kierunku.zobaczyła Mortyego i jego przyjaciół jak rozmawiają.Uśmiechnęła się.Zdjęła płaszcz i glany.Palto powiesiła na wieszaku,a buty położyła w szafce obok.Włożyła kapcie i weszła po schodaxch na górę.W między czasie patrzyła na wszystkie obrazy na ścianach.Najbardziej fascynował ją obraz przedstawiający śliczną dziewczynę,która siedziała na nagropku i grała na harfie.Przy jej boku kochanek który umarł,obejmuje ją swoimi delikatnymi lecz niezywymi i zimnymi rękoma.Księżyc świeci na czerwono,a gwiazdy radoście świtały.Arashi uśmiechnęła się widząc ten obraz.Poszła delej.Kiedy była już na piętrze rozejrzała się znowu.Czuła coś dziwnego.Coś oplatało jej ciało.Wtem spojrzała w górę i zobaczyła ducha...
-Urd...ale mnie przestraszyłaś...-powiedziała Arasgi która odetchnęła z ulgą jak zobaczyła swoje ducha stróża(tak tak xD ta duszyca wygląda identyko jak Urd z Ah!My Goodness! tylko jeszcze jej dodałam śliczne,wielkie krucze strzydła.)
-Ciebie ktoś przestraszył?A ja myślałam że nigdy mi się to nie uda...-Urds uśmiechnęła się szczerze.Anna podskoczyła z przerażenia.Poczuła tak silnął moc że aż się przestraszyła.Jeszcze tak to niikt jej nie przestraszył...Morty i inni spojrzeli na nią.
-Anna?Wpożądku?-spytali się jednocześnie.
Ta nic nie odpowiedziała.Spojrzała przed siebie a mianowicie na wielki zegar.Patrzyła na wskazówki...nie zauwazyła nawet która godzina...(dziwne xD)Nagle ktoś zapukał do drzwi.Morty podbiegł do nich i otworzył je.Zobaczył dziewczynę o pięknych długich, białych włosch które sięgały jej do kolan.Buty na obcasach,białe oczywiście,kozaczki.Krótka spudniczka biała...(w skrócie xD ubrana cała na biało) biały top i płaszczyk do kolan, w jego kieszenie miała włożone ręce i spojrzała na Mortyego swoimi oczętami.
-Jest Arashi?
-Arashi?Hm....-spojrzał na płaszcz...-Tak jest^^"
-Mogę wejść i z nią pogadać?
-Tak oczywiście..ale chyba za późno na odwiedziny co?^^"
-Jej to naprawno nie przeszkadza...-weszła do domu i pobiegła po schodach.
-Ale nie uprzejma=="-powiedział Morty....Anna znów się przestraszyła...szepnęła sama do siebie tylko "Medium....jest tu medium...."
Arashi stała przed schodami u góry...kiedy zobaczyła biało włosą podskoczyła z radości i krzyknęła na jej widko: Satsuuuuuuuuuki!^-^
-Arashi!Jak ja cię dawno nie widziałam!!-wpadły sobie w ramiona.Satsuki korale trochę uwierały Arashi ale nic nie powiedziała.
-Satsuki...
-Tak wiem...Silva mi już mówił....
-Eh...ten to każdemu musi rozpowiedzieć. xD
-No....straszna gaduła=="
-Wiem xD tylko nie mów że odrazu zaczął nawijać o nowym odcinku tego serialu xD
-Oczywiście że tak!Opowiedział i wszystkie w skrócie...
-Aha....No to ci współczuję xD
-Eh...żebyś wiedziała....będziemy tu tak stać czy pójdziemy do twojego pokoju?
-Chodź...-powiedziała Arashi i pociągęła dziewczynę za sobą.Kiedy weszły do pomieszczenia,które było wielkie jak sala gimnastyczna.Jej głównym punktem było wielkie łóżko...
-Ja chce mieszkać z tobąO_O-powiedziała Satsuki....nagle zobaczyły kogoś na oknie był to:
-Hao?-spytała Arashi.

Daryśka

Krótkie trochę, ale fajne. To pisaj szybko, bo to, co napisałaś to dla mnie jest jak zapowiedź czegoś ciekawego, zwłaszcza, że kończy się pojawieniem się Hao ^^

Vea

A zobaczysz co to będzie*-* powiem tyle że coś piknego!!!*-*